Wynika z niego, że firmy, które w następstwie globalnego kryzysu finansowego w 2007 r. ofensywnie przeprowadziły transakcje kupna i sprzedaży osiągnęły o 25 proc. lepsze wyniki niż przedsiębiorstwa, które tego nie uczyniły. Podobna sytuacja ma miejsce obecnie. Realizacja odważnych strategii może zaowocować zbudowaniem znaczącej przewagi konkurencyjnej.
Prezesi firm nadal postrzegają fuzje i przejęcia jako istotny czynnik przyspieszający realizację długoterminowych strategii wzrostu czyli nabywanie zdolności operacyjnych i wdrażania innowacji. W ciągu ostatnich 18 miesięcy we wszystkich sektorach nastąpiło przeformułowanie istniejącego wcześniej otoczenia konkurencyjnego, a przed nami jeszcze więcej procesów zarządzania zmianą w tym zakresie. Dlatego wielu CEO już teraz poszerza swoje horyzonty, aby uchwycić przyszłe możliwości rozwoju, rozumiejąc, że natychmiastowe podjęcie śmiałych kroków może zwiększyć szanse na zostanie liderem w przyszłości.
Pandemia Covid-19 w pełni uświadomiła bowiem prezesom spółek konieczność dokonania transformacji ich przedsiębiorstw. Transakcje o tym charakterze pozostaną jednym z priorytetów realizowanej przez nich agendy. Wielu z nich wyraźnie dostrzega potrzebę inwestowania już teraz, aby zapewnić sobie dobre perspektywy na przyszłość. Aktywnie przekształcają oni swoje firmy w celu zwiększenia ich odporności na turbulencje oraz podejmują odważne decyzje w celu osiągnięcia optymalnego wzrostu. Potrzeba podjęcia natychmiastowych działań w tym zakresie jest obecnie ogromna. Większa, niż kiedykolwiek miało to dotąd miejsce. Ci, którzy tego nie uczynią z całą pewnością pozostaną w tyle w wyścigu o zyskanie wiodącej pozycji na rynku. Zwłaszcza, że decydenci stają przed coraz większymi wyzwaniami związanymi z trwającym właśnie wyścigiem o wykorzystanie pojawiających się możliwości. Co więcej, szefowie firm, którzy nie będą w stanie podjąć zdecydowanych działań mogą zostać poddani bardzo surowej ocenie. Nowe realia wymuszają bowiem na nich redefiniowanie realizowanych dotychczas strategii.
Wiodący liderzy zmieniają swoje podejście do kwestii ryzyka oraz dostosowują procesy inwestycyjne, aby móc osiągnąć wzrost w nowym otoczeniu. Dlatego w 2022 roku czołowi CEO będą inwestować w długoterminowe tworzenie wartości swoich firm porzucając tym samym stosowanie krótkoterminowych rozwiązań. Obecnie wiele firm skoncentrowanych jest na transformacji, czyli wprowadzaniu zmian zapoczątkowanych lub często tylko przyspieszonych przez pandemię.
Biorąc pod uwagę ogromną skalę inwestycji mających miejsce w 2021 roku w obszarze fuzji i przejęć oraz prowadzone działania organiczne, oczywiste jest, że wiele firm przekształca się po to, aby wykorzystać pozytywne skutki ożywienia gospodarczego. Prawie dwie trzecie (59 proc.) prezesów zarządów spodziewa się, że ich przedsiębiorstwa będą dążyć do przejęć i fuzji w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Jest to wzrost w stosunku do 49 proc. notowanego na początku 2021 roku. Wskazuje to na kolejny bardzo dobry rok pod względem liczby zawieranych transakcji. Biorąc pod uwagę skalę działalności w 2021 roku, wiele firm będzie integrować niedawno nabyte aktywa, ale pozostaną strategicznie nastawione na zakup tych spośród nich, które wspierają rozwój. Prezesi firm, którzy nie opracowali i nie wdrożyli ambitnych strategii inwestycyjnych na rzecz wzrostu, ryzykują, że zostaną w tyle w wyścigu transformacyjnym o lepszą przyszłość.
Fuzje i przejęcia w przedsiębiorstwach
59%prezesów zarządów spodziewa się, że ich przedsiębiorstwa będą dążyć do przejęć i fuzji w ciągu najbliższych 12 mcy
Z drugiej jednak strony ryzyka natury zewnętrznej takie jak: napięcia geopolityczne, turbulencje rynkowe i kryzys klimatyczny stanowią główne obawy prezesów oraz definiują potencjalne zagrożenia. Ryzyka, które da się łatwiej kontrolować, takie jak zarządzanie sprzecznymi żądaniami interesariuszy i koszty utrzymania utalentowanych pracowników, znajdują się na dalszych miejscach listy priorytetów zarządów. Badanie EY wskazuje, że napięcia geopolityczne powodują zmiany w inwestycjach portfelowych. Wielu prezesów zarządu firm ponownie rozważa prowadzenie operacji transgranicznych. Rosnący neo-etatyzm redefiniuje globalne środowisko operacyjne, które w dużej mierze jest określane przez konkurencję i współpracę pomiędzy USA, UE i Chinami. W tym kontekście, wielu szefów przedsiębiorstw przekształca łańcuchy dostaw w celu obniżenia kosztów i zminimalizowania niepewności z tym związanych. Stoją oni wciąż na czele firm, które mają te same produkty i usługi, ale sposób ich wytwarzania i dostarczania uległ całkowitej zmianie. Pandemia pokazała, w jaki sposób kwestia bezpieczeństwa dostaw może stanowić o posiadaniu przewagi konkurencyjnej. Firmy dokonują tych zmian, jednocześnie dostosowując się do coraz bardziej zróżnicowanego otoczenia regulacyjnego o skomplikowanych oraz często sprzecznych ze sobą wymaganiach. Nie oznacza to jednak końca globalizacji. Spośród tych prezesów, którzy skorygowali swoje plany inwestycyjne, prawie połowa (45 proc.) zwiększyła inwestycje transgraniczne, nie znajdując jednocześnie przesłanek do ograniczania inwestycji krajowych, a 25 proc. ankietowanych firm wstrzymało planowaną inwestycję transgraniczną w ciągu ostatnich 12 miesięcy. 55 proc. ankietowanych wskazało, że wyzwania geopolityczne wymusiły na ich firmach zmianę podejścia do strategicznych inwestycji. 79 proc. uczestniczących w badaniu przedsiębiorców dostosowało lub ma w planie zmianę globalnych operacji lub łańcuchów dostaw. 15 proc. zmniejszyło liczbę dostawców, aby poprawić z nimi współpracę, a 32 proc. dostosowało łańcuchy dostaw w celu zmniejszenia kosztów logistycznych. Z kolei 31 proc. przystosowało je na potrzeby zarządzania ryzykiem geopolitycznym, a 22 proc. zwiększyło liczbę dostawców w celu zwiększenia odporności na rynkowe turbulencje.
Wyzwania geopolityczne
79%respondentów dostosowało lub ma w planie zmianę globalnych operacji lub łańcuchów dostaw
Jednak największym międzynarodowym problemem jest dzisiaj zjawisko powszechnie występującej inflacji, która powróciła w skali nieznanej np. w Polsce od dwóch dekad. Wielu dzisiejszych prezesów zarządów nigdy wcześniej nie doświadczyło takiej sytuacji. Nie ma jednej przyczyny problemów z rosnącymi cenami nakładów, co jest wyraźnie widoczne we wszystkich sektorach. W ciągu ostatnich dwóch lat przerwy w produkcji związane z pandemią spowodowały spustoszenie w globalnych łańcuchach dostaw. Wzrosły koszty pracy, energii, a także koszty surowców. Stawki frachtowe skoczyły o ponad 400 proc. w stosunku do poziomu z 2019 roku. Dodajmy do tego rosnące koszty magazynowania i sprzedaż utraconą z powodu opóźnień, a wszystko to składa się na zwiększone koszty prowadzenia działalności gospodarczej we wszystkich sektorach. 87 proc. ankietowanych prezesów odnotowało fakt znacznego wzrostu cen nakładów, w tym: 14 proc. cen energii, 29 proc. kosztów pracy, 15 proc. wartości komponentów i produktów pośrednich, 20 proc. wskazało na wzrost wydatków na transport i logistykę, a 22 proc. na surowe materiały i inne towary.
Inflacja
87%respondentów odnotowało znaczne wzrosty cen nakładów
Z badania EY wynika, że prawie połowa CEO (47 proc.) postrzega technologię jako kluczowe narzędzie, które jest niezbędne do zaangażowania klientów i utrzymania lub poprawy marży. W sytuacji, gdy inflacja kosztów pracy stanowi poważny problem automatyzacja jest traktowana jako najlepsze z możliwych rozwiązań. Wiodący prezesi powinni już teraz odważnie inwestować i nadawać priorytet strategiom automatyzacji dostosowanym do kluczowych obszarów działalności w celu zwiększenia długoterminowego wpływu na posiadane zasoby. Tego typu inwestycje mogą odblokować nowe ścieżki rozwoju i umożliwić realizację planów zaangażowania klientów przy jednoczesnym rozwoju nowych produktów i usług opartych na danych. Firmy wciąż nie dostrzegają jednak ich bogactwa tymczasem kolejna przełomowa koncepcja może zostać odkryta tylko dzięki analizie posiadanych na wyciągnięcie ręki zasobów. Odpowiednio wykorzystane dane mogą stworzyć przewagę konkurencyjną na rynku oraz znacząco zwiększyć efektywność operacyjną i usprawnić ważne procesy zachodzące w firmie.
Czynnikiem napędzającym przyszłe zmiany będzie w coraz większym stopniu środowisko, społeczeństwo i ład korporacyjny (ESG). W 2021 r. zaobserwowaliśmy znaczny wzrost liczby transakcji w sektorze energii odnawialnej, ale jest to tylko jedna strona medalu. We wszystkich sektorach można zaobserwować silne dążenie do nabycia aktywów, które przyspieszają realizację strategii zrównoważonego rozwoju, zwłaszcza w branży motoryzacyjnej, przemysłowej i konsumenckiej. Najprawdopodobniej proces ten będzie postępować w szybkim tempie. Kwestie ESG i zrównoważonego rozwoju stają się niezwykle ważne dla dyrektorów generalnych firm we wszystkich sektorach. Przytłaczająca większość z nich (99 proc.) uwzględnia te kwestie w swoich strategiach zakupu, podczas gdy 6 proc. zrezygnowało z transakcji w ciągu ostatniego roku z powodu obaw związanych z ESG. Chociaż może wydawać się, że jest to niewielka grupa trzeba wziąć pod uwagę fakt, że ESG dopiero niedawno stało się soczewką, przez pryzmat której zaczęto postrzegać aktywa.
ESG i zrównoważony rozwój
99%respondentów uwzględnia ESG i zrównoważony rozwój w strategiach zakupu
Badanie EY pokazuje, że podobnie jak to ma miejsce na świecie również prezesi zarządów polskich spółek są rozdarci między oczekiwaniami inwestorów skupiających się na generowaniu kwartalnych wyników (36 proc.) i tych, którzy wspierają ich w planowaniu długoterminowych inwestycji (36 proc.). 47 proc. spośród nich wspiera długoterminowe inwestycje, które mają na celu zbudowanie przewagi konkurencyjnej w przyszłości. Zwiększanie rentowności, szczególnie w obliczu rosnących kosztów jest realizowane w Polsce głównie przez inwestycje w obszar cyfrowy m.in. w omnikanałowość i automatyzację oraz lepsze wykorzystanie danych do tworzenia produktów i usług. Dlatego kluczowa na agendzie prezesów zarządów w Polsce jest transformacja cyfrowa (26 proc.), podczas gdy na świecie priorytetem są inwestycje w przyszłe możliwości (21 proc.). Pomimo, że transformacja cyfrowa w Polsce znajduje się wciąż na relatywnie wczesnym etapie, to należy się spodziewać, że w wyniku dalszych inwestycji w tym zakresie posłuży ona firmom do optymalizowania kanałów dotarcia do klienta i lepszego wykorzystywania analizy danych do podejmowania decyzji.
Podobnie jak ma to miejsce globalnie apetyt na akwizycje przez polskich szefów firm jest bardzo wysoki. Trzy czwarte ankietowanych prezesów zarządów chce rozwijać swoje firmy dzięki fuzjom i przejęciom. Deklarują oni, że chociaż skupiają się na wzroście organicznym to równolegle 71 proc. respondentów wskazuje, że spodziewa się aktywnie poszukiwać szans z tym związanych w ciągu najbliższych 12 miesięcy. To 12 pkt. proc. więcej niż światowa średnia (59 proc.), która jest na najwyższym historycznie poziomie. Wśród poszukiwanych przez polskie firmy możliwości transakcji, najczęściej wskazywane są mniejsze przejęcia w ramach tej samej branży w celu zwiększania udziałów. Wskazuje tak 20 proc. ankietowanych. Również 20 proc. respondentów deklaruje zainteresowanie akwizycjami, które mogą pomóc poprawić wskaźniki odpowiedzialności społecznej (ESG) oraz ranking środowiskowy. Oznacza to, że inwestowanie w zrównoważony rozwój pojawia się coraz wyżej na liście rodzimych preferencji. Należy jednak podnieść, że rodzi to ogromny opór ze strony niektórych inwestorów. Są oni zdecydowanie przeciwni wdrażaniu strategii zrównoważonego rozwoju, a tempo wprowadzanych zmian wyznacza działalność konkurencji lub jest ono narzucone przez brak przekonania inwestorów i udziałowców do ponoszenia związanych z tym kosztów i brak perspektyw długoterminowego zwrotu z inwestycji. Podstawy do wdrażania strategii zrównoważonego rozwoju stanowią w równym stopniu odpowiedź na presję ze strony rządu, regulatorów i społeczeństwa oraz dostosowanie swojego modelu biznesowego w celu wpływania na konkurencję i klientów. Mimo to, prezesi polskich spółek wskazują ESG (environmental, social and governance) na pierwszym miejscu wśród czynników kreowania wartości w najbliższych latach. Z badania EY wynika, że coraz śmielej patrzą oni w kierunku zrównoważonego rozwoju, a na ich realne działania ma wpływ presja ze strony akcjonariuszy: 8 na 10 prezesów spotkało się z oporem inwestorów lub udziałowców we wprowadzaniu strategii ESG. To o 15 pkt. proc więcej niż średnia światowa (65 proc.).
Z badania EY wynika, że CEO w Polsce do wdrożenia strategii zrównoważonego rozwoju w ich firmach zachęcają czynniki zewnętrzne. Presja państwa, regulatorów i społeczeństwa jest na tyle silna w opinii prezesów, że w ich ocenie stanowić będzie główny powód wprowadzania strategii zrównoważonego rozwoju w biznesie (32 proc.). Za niemal równie istotny szefowie firm uważają dostosowanie swojego modelu biznesowego w celu wpływania na zmiany u konkurencji i klientów (30 proc.). Z kolei 20 proc. spodziewa się, że takie działania mogą przynieść wymierne korzyści związane z obniżeniem kosztów kapitału w firmie. 18 proc. ankietowanych jest zdania, iż pozycja lidera zrównoważonego rozwoju umożliwi im pozyskanie przewagi konkurencyjnej. Żaden z ankietowanych przez EY prezesów nie wskazał, że zrównoważony rozwój jest podstawą długoterminowej strategii rozwoju zarządzanej przez niego firmy.
Z raportu EY wynika, że fuzje i przejęcia związane są również ze sporą dawką ryzyka. W ciągu ostatnich 12 miesięcy większość (88 proc.) planowanych transakcji w Polsce nie doszło do skutku. W 41 proc. przypadków wpływ na to miała pandemia, w 20 proc. obawy o ocenę regulatora w ramach ochrony konkurencji, a w 18 proc. napięcia geopolityczne lub kwestie regulacyjne. Czołowi menedżerowie w polskich firmach obawiają się, że tendencja ta utrzyma się w kolejnych miesiącach. 78 proc. ankietowanych obawia się zmian prawnych i interwencji rządu związanych z procesami fuzji i przejęć. To dużo więcej niż średnia światowa kształtująca się na poziomie 52 proc. Polskie firmy, przede wszystkim, chcą planować wzrost nieorganiczny poza granicami kraju. 27 proc. ankietowanych deklaruje, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy najprawdopodobniej będzie szukać celu przejęcia w Polsce. Spośród rynków zagranicznych jako kierunek ekspansji najczęściej podawano: Wielką Brytanię (36 proc.), a następnie Belgię, Kanadę, Danię i Niemcy (po 9 proc.). Na świecie najczęściej wybieraną destynacją akwizycji są: USA (47 proc.), Chiny (16 proc.), Wielka Brytania (15 proc.), Indie (13 proc.) i Niemcy (9 proc).
Podsumowanie
Wszyscy ankietowani CEO w Polsce wskazali, że pandemia COVID-19 wywarła negatywny wpływ na działalność ich branż, ale obecnie borykają się ze skokowym wzrostem cen surowców, towarów i usług. Ich zdaniem w Polsce silniej, niż na świecie, odczuwamy napięcia geopolityczne oraz te wynikające z braku stabilności otoczenia gospodarczego. Praktycznie wszystkie firmy w Polsce dostosowały lub planują dostosować swoją globalną działalność operacyjną lub łańcuchy dostaw, by zapewnić sobie przewagę konkurencyjną. Bez wątpienia rola prezesów zarządów polskich firm ewoluuje, a największe wyzwania stanowią: spełnienie oczekiwań inwestorów przy jednoczesnym budowaniu długoterminowej wartości, rosnąca istotność ratingów pozafinansowych oraz transformacja cyfrowa i przyspieszające zmiany technologiczne.
Kontakt
Chcesz dowiedziec sie wiecej?
Skontaktuj sie z nami.